Poza tym to fantastyczny kraj,a kiedy wyjedzie się trochę dalej na wschód od Moskwy można poczuć jego wielkość , wielokulturowosc , i dzikość i piękno zarazem , a poza mundialem zdarzylem zwiedzić tylko parę miast , odpocząć trochę nad Wołga zrobić sobie parę zdjęć z Leninem , choć tylko z pomnikiem w mauzoleum całkowity zakaz robienia zdjęć, ( jego kult jest cały czas żywy praktycznie w każdym miasteczku znajdzie się jego pomnik ) .
Myślę że niczym sie zbytnio od Rosjan nie różnimy, a kiedy rozmawia sie z prostymi ludźmi to mamy ze sobą wiele wspólnego, w telewizji ta sama progaganda , kaczyński taki sam nacjonalista jak Putin, a dla starszego pokolenia ulubionym serialem był czterej tankisty i sabaka , a piją myślę nie więcej od nas , a opinie ze wodka leje sie na każdym kroku są mocno przesadzone, choć raz zdarzyło mi się wypic cos z gościach z emerytowanym wojskom koło 9 rano , ale wszystko na spokojnie do tego duzo zakasek i ruska bania. Zycie na prowincji dla niektórych jest naprawdę ciekawe , każdy ma trochę ogródka i czas dla każdego, czego niestety rzadko można doświadczyć.
Ze swojej strony mogę polecić wyjazd do Rosji każdemu a sam myślę w przyszłości nieraz z jeszcze tu zawitać, choć raczej nie do Moskwy bo ta raczej poza architektura nie wyróżnia się niczym od wielkich europejski miast , także cenowo, a kraj poznaje się tak naprawdę dopiero wtedy kiedy wyjeżdża się na prowincje i odwiedza miejsca nie opisane w żadnym przewodniku turystycznym .
Co do gry reprezentacji to komentarz można sobie darować , na pewno już się naszej kadrze za tyle oberwało, pocieszeniem może być fakt że "graliśmy na poziomie mistrzów świata" i myślę że nie jednemu przeciętnemu kibicowi nastrój po blamażu sąsiada się poprawił ( wystarczyło przejrzeć internet po meczu Niemcy-Korea ) a poza tym wiekszosc faworytów grała równie kiepsko i zasluzenie juz polecirli do domu .kibice dopisali szczególnie ci z Ameryki południowej było ich mnóstwo , wszędzie można bylo ich spotkać rozśpiewani i uśmiechnięci wcale nie potrzebowali do tego duzo alkoholu,
Myślę że większość spotkań stała na dosyc wysokim poziomie , i nawet debiutanci potrafili pokazać ducha walki. Czego niestety nie mozna powiedzieć o naszej grupie i reprezentacji.
czy warto było jechać tyle km że zobaczyć 3 przeciętnego spotkania ? Na pewno tak , to co się zobaczyło, przeżyło po drodze nawet ważniejsze niż sam mudnialu a i nie można oczywiście zapomnieć że wcześniej była tak samo piękna i gościnna Ukraina i zwycięstwo drużyny której piłkarze póki co błyszczą (choć raczej tylko w pierwszej rundzie ) na mundialu
Powoli przychodzi się żegnać z mundialem i Rosją choć ćwierćfinaly jeszcze obejrze na tej ziemi , spowrotem pozostanie do okrycia Białoruś , finał Mundialu już w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz